sobota, 29 kwietnia 2017

Od Beniamina CD. Luny (do Alix)

Starałem się być miły dla wadery, choć nie miałem ochoty, ale w końcu to Alfa. Kiedy nareszcie zostawiła mnie samego, zająłem się spacerowaniem w tym ładnym, choć niezbyt niezwykłym miejscu. Ścieżka w tunelu z zieleni to raczej nic specjalnego. 
***
Zamknąłem oczy, rozkoszując się ciepłem promieni słońca na pysku. Kilka minut wcześniej opuściłem Tunel Zieleni. Trafiłem na jakąś sporą leśną łączkę, bardzo mi odpowiadającą. Cisza, spokój i...
- Cześć! - usłyszałem czyjś krzyk tuż koło ucha. Podskoczyłem jak oparzony. Kilka metrów ode mnie zobaczyłem młodą skrzydlatą wilczycę, chyba jeszcze nie dorosłą. Śmiała się z mojej reakcji.
- No naprawdę jest się z czego śmiać - burknąłem cicho i ruszyłem ku drzewom. Chwili spokoju nie można mieć w tej watasze.
- Czekaj! - zawołała za mną wilczyca. Podbiegła do mnie. - Jestem Alix.
- Beniamin - odpowiedziałem, rzucając na napotkaną wilczycę spojrzenie.
<Alix?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz