***
Znalazłam się na sporym obszarze łąk. Tak jak można było się spodziewać na tych terenach, praktycznie nie ma drzew. Wszystko otaczała płaska powierzchnia obrośnięta trawą. Zniżając nos bliżej ziemi, mogłam wyczuć charakterystyczną woń należącą do jakiegoś wilka.
- Czyli jednak ktoś tu mieszka... - mruknęłam sama do siebie, wpatrzona w przestrzeń wokół mnie.
Szłam dalej w stronę niedużego jeziora, które zapewne powstało przez nadmierne opady deszczu. Na sam jego widok zaschło mi w gardle, gdyż od dawna nic nie miałam w ustach. Truchtem zbliżyłam się do zbiornika wodnego, a następnie wzięłam kilka głębokich łyków wody. "O wiele lepiej..." - westchnęłam, przyglądając się swemu odbiciu w tafli wody.
- Kim jesteś? - usłyszałam głos obok siebie.
Odskoczyłam kilka centymetrów dalej, przybierając pozycję obronną. Przede mną stał jakiś obcy wilk.
- Jestem wilkiem - odpowiedziałam zgodnie z prawdą, wciąż przyglądając się obcemu osobnikowi.
<chętny wilk>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz